[go: up one dir, main page]
More Web Proxy on the site http://driver.im/

poniedziałek, 31 marca 2025

Raport pogodowy. Jesteśmy lokalną kroplą chłodu?

Tak wiem, kończy się marzec, a do tej pory tylko jeden wpis, ale nie było o czym pisać. Pogoda nie sprzyjała, akurat tutaj trafiłem, pisząc, że tak będzie, że tegoroczne przedwiośnie i początek wiosny będzie się dłużyło przez niezbyt ciekawą aurę. Tutaj małe wyjaśnienia oczywiście, gdy to pisałem i dzisiaj będę też nieco więcej opisywał, to odnoszę to do naszego zachodnio-południowego trójstyku-granic. Zdaję sobie sprawę, że w innych miejscach Polski jest zupełnie inaczej. Cieplej i bardziej słonecznie. Chociaż w marcu na brak słońca tez nie możemy narzekać, z tym że przy niskich temperaturach.

Do tej pory nie było okazji do jakichś wyjazdów poza wypadem do Wrocławia, ale nawet w tamtym tygodniu nie widziałem takich rozbieżności w przyrodzie, jakie zobaczyłem w Sobótce, gdzie w sobotę byłem na zawodach. Gdy tak sobie biegłem półmaraton wokół Ślęży, to miałem okazję podejrzeć, co w przyrodzie piszczy. Jak się okazuje, było na co popatrzeć: w sadach kwitną jabłonie i grusze, o brzoskwiniach nawet nie będę wspominał. Oczy cieszą magnolie i to nie tylko te mniejsze, ale te typowe z wielkimi kwiatowymi kielichami. Dzikie śliwy to wręcz przekwitają, gdy u nas dopiero zaczynają się bielić. Wydaje mi się, że względem nas, to mamy jakieś półtora tygodnia opóźnienia. Co ciekawe, gdy w Sobótce było w około 17,5 stopnia to u nas w tym samym momencie tylko 12.  

Względem tamtego roku też mamy z półtora, a może już więcej opóźnienia. O tej porze kwitły już mocno brzoskwinie, a nawet zawilce, teraz kaczeńce rozwiajają dopiero pączki. Różnica zapewne będzie jeszcze większa, jeżeli to ochłodzenie, które ma przyjść w weekend, będzie takie, jak pokazują meteorogramy, czyli nad ranem nawet po - 4°. Z tym, że później przyszedł maj ze swoimi minusami i dobrze pamiętamy jak to isę skończyło… 

Minusy już znamy - dłuży się nam to czekanie na cieplejszą, stabilną aurę, ale są i plusy. Pierwszy jest taki, że jednak do tej pory nie było, aż tak gorąco, żeby ruszyła wegetacja, jeżeli chodzi o kwitnienie drzew. Tym samym, teraz gdy ma zrobić się chłodniej, strat nie powinno być w kwiatostanie. Druga sprawa to jednak u nas względem pozostałego Dolnego Śląska sporo w marcu na padało, a to świetna informacja zwłaszcza dla rolników względem dalszego rozwoju roślin.

Tak więc, choć IMGW napisało, że marzec w całym kraju powyżej normy, a najbardziej, bo ponad 2° wschodnia część kraju, to i nasza może się „pochwalić” solidnym półtora stopniem, odnoszę wrażenie, że nasz region jest taką jakby kroplą chłodu, przynajmniej wilgotną kroplą ;)

Mimo wszystko wiosna już jest, co pokazują choćby codziennie rano czy wieczorem śpiewające drozdy i kosy. Warto wyjść i posłuchać! Ptaki uwijają się przy gniazdach - nawet łabędzie, a ciepło prędzej, czy później nadejdzie… 




Wspomniane kaczeńce - w tamtym roku już w pełni rozkwitnięte. 



wtorek, 4 marca 2025